Chorwacja

Dalmacja

camping Jeziora Plitwickie

Po wyjechaniu z wyspy Krk i powrocie na kontynent odbiliśmy od wybrzeża i skierowaliśmy się w stronę parku Jeziora Plitwickie. Wjechaliśmy w góry i krajobraz zmienił się znacząco. Zrobiło się nieco chłodniej i bardziej swojsko.

Przeczytaj: Chorwacja od Puli do Dubrownika cz. 1 – Istria

Zatrzymaliśmy się na świetnym campingu położonym w lesie. Camping Borje jest dogodnie położony i gwarantuje spokój i ciszę wśród drzew. Jest duży i przestronny. Rozbijacie się nie na wyznaczonym stanowisku, tylko po prostu szukacie dogodnego miejsca na polanie. Do tego camping ten jest tańszy niż inne campingi w okolicy parku Jeziora Plitwickie. Nie posiada jednak bogatej infrastruktury. Jedynie sanitariaty i kilka placów zabaw. Nieopodal znajdziecie restaurację i mały sklep, ale nie jest on zbyt dobrze zaopatrzony. Można tu jednak kupić coś na grilla, którego na tym campingu możecie bez problemu rozpalić na miejscu obozowania. Jest to świetna baza wypadowa do Parku. Gorąco polecam!

Jeziora Plitwickie

Jeziora Plitwickie

Jeśli ktoś lubi wielogodzinne piesze wędrówki, warto wybrać się na najdłuższy szlak parku zaczynając przy wejściu nr 2. Wówczas najładniejszy odcinek zostanie nam na koniec jako wisienka na torcie.

Jeśli natomiast chcecie tylko zobaczyć najpiękniejsze miejsca, te najbardziej charakterystyczne, to musicie udać się do wejścia nr 1. My właśnie tak zrobiliśmy. Nie dlatego, że nie lubimy pieszych wędrówek, ale dlatego, że byliśmy z dzieckiem. Polecamy jednak kupić bilet wcześniej przez internet, lub być na miejscu o 8 rano. Bilet jest drogi bo dla dorosłego w sezonie wynosi prawie €40!

Chorwacja
Jeziora Plitwickie

Jeziora Plitwickie nieco nas rozczarowały. Owszem, początkowy odcinek jest bardzo piękny, wręcz magiczny. Jednak zaczynając od najładniejszego miejsca musimy liczyć się z tym, że nie ma takiego budowania napięcia jakie by było, gdybyśmy zostawili ten odcinek na koniec. Dlatego po półgodzinie marszu w ogonku widoki zaczynają powszednieć. Rejs statkiem, na który trzeba czekać ponad godzinę w kolejce jest wątpliwą atrakcją. Biorąc pod uwagę wysoką cenę biletów stwierdzamy, że park ten jest przereklamowany.

Park Rzeki Krka

O wiele bardziej atrakcyjny wydaje nam się Park Rzeki Krka. Bilety są tańsze, bo dla dorosłego w wysokim sezonie koszt biletu to prawie €27, a sam park jest o wiele bardziej urokliwy.

rzeka Krka

Najatrakcyjniejsza jego część to trasa Skradinski Buk. Polecamy udać się do wejścia Lozovac, gdzie będziemy mogli zostawić auto na darmowym parkingu i skąd za pośrednictwem autobusu lub pieszo w dół (około 20 minut marszu) docieramy do początku trasy zwiedzania. Szlak jest dosyć długi i urozmaicony. O ile w Parku Jezior Plitwickich najpiękniejszy odcinek był stosunkowo krótki, tutaj cała trasa jest bardzo atrakcyjna. Jeśli zaczną nas nudzić uroki krajobrazu, co wydaje się być niemożliwe, możemy zwiedzić kilka zabytkowych domostw przerobionych na muzeum i poznać historię elektrowni wodnej na rzece Krka. Park ten na pewno was nie znudzi.

wodospad Chorwacja

Na koniec można wykąpać się u podnóża pięknego wodospadu Skradinski Buk. To naprawdę niezapomniane przeżycie. Co prawda trochę trudno dostać się do wody, bo wybrzeże to nie płaska plaża, a chaszcze, korzenie i kamienie, jednak warto! Cenne przedmioty można zostawić w zamykanych schowkach. Co najśmieszniejsze, wszędzie są poustawiane tabliczki mówiące o zakazie kąpieli 😀 Nikt sobie jednak nic z tego nie robi.

Park ten powinien być obowiązkowym punktem podczas zwiedzania Chorwacji. Można śmiało przyjechać tutaj na cały dzień. Nam niestety Franek dał trochę do wiwatu, bo akurat zachciało mu się to, o czym może nie będę pisać, bo ci co nie mają dzieci i tak nie zrozumieją o co chodzi. W każdym razie załapał focha. Toalety parkowe nie wchodziły według niego w grę i niestety musieliśmy się kierować w kierunku wyjścia. Zwiedzanie nawet pięknych miejsc jest wątpliwą atrakcją, kiedy cały czas słyszymy marudzenie za uchem.

Gdzie nocować i co zwiedzić w okolicy

Sibenik

Jeszcze przed zwiedzaniem Parku rzeki Krka zatrzymaliśmy się na nocleg na campingu Marina. Niewielki camping z basenem. Miejsca są ciasne, ale sanitariaty czyste, a czynna od późnych godzin popołudniowych konoba serwuje bardzo smaczne dania. Wieczorem, kiedy zapalają się wszystkie lampki i światełka, a my zasiadamy przy jednym z drewnianych stolików na świeżym powietrzu, możemy się poczuć jak w luksusowej restauracji. Klimat jest świetny. Polecamy! Co prawda do Parku trzeba było trochę dojechać, ale na campingach przy samym Parku nie było szans na znalezienie wolnego miejsca.

Po zwiedzeniu Parku i zjechaniu z gór zahaczyliśmy jeszcze o Šibenik leżący u ujścia rzeki Krka, żeby zobaczyć katedrę św. Jakuba. Całkiem przyjemna wycieczka, a katedra warta zwiedzenia. Jest to naprawdę niezwykle piękna budowla. Zwłaszcza rzeźbione baptysterium robi ogromne wrażenie. Polecam, oczywiście pod warunkiem, że ktoś lubi zwiedzać stare kościoły 🙂

baptysterium

Anna
Wstań, idź i zrób, a będzie zrobione.

2 thoughts on “Chorwacja od Puli do Dubrownika cz. 2 – Jeziora Plitwickie i Park Rzeki Krka

  1. A ja zupełnie nie zgodzę się z opinią o Jeziorach Plitwickich. Park jest ogromny i opisany odcinek według nas wcale nie jest najpiękniejszy 🙂 Jest nudny i pełen ludzi. My przeszliśmy w Parku ok 15km, zaczynając od wejścia nr 2. Piękne, malownicze odcinki, soczysta zieleń, wodospady, jeziorka- bez tłumów jak przy punkcie nr 1.
    Jak dotarliśmy w opisywane w blogu miejsca, opisane jako najpiękniejsze, to te najmniej nam się podobały 🙂
    Natomiast w Parku Krka od roku nie wolno się kąpać.

    1. Witaj Paulina,

      Dziękuję za Twój komentarz.

      Oczywiście jestem się w stanie z Tobą zgodzić, że inne części Parku podobały Ci się bardziej. Jak to mówią, o gustach się nie dyskutuje 😀
      My, z powodów, o których pisałam w artykule, nie przeszliśmy całej trasy. Weszliśmy wejściem nr 1, przeszliśmy odcinek, który przez większość ludzi jest opisywany jako najpiękniejszy (nie oznacza to, że ja tak uważam, ani że Ty musisz się z tym zgodzić) i statkiem dopłynęliśmy na wysokość wejścia nr 2. Wróciliśmy na piechotę. W artykule opisałam nasze wrażenia. Fajnie, że podzieliłaś się swoimi 🙂 Bardzo mnie to cieszy 😀
      Nie twierdzę też, że Park był brzydki. Nam po prostu Krka podobała się bardziej 🙂 Możliwe, że gdybyśmy przeszli tę samą trasę co Ty, mielibyśmy podobne zdanie do Twojego.

      Dzięki za aktualizację co do możliwości kąpieli w Krka.
      Czy się można kąpać, czy nie, Park i tak uważam za warty odwiedzenia.
      Tak naprawdę Jeziora Plitwickie i Krka są zupełnie różne i myślę, że warto odwiedzić oba.

      Zachęcam Cię również do podzielenia się innymi Twoimi doświadczeniami z Chorwacji? Może możesz polecić jakieś miejsca? A może odwiedzałaś też miejsca, które opisuję w innych wpisach z Chorwacji i możesz coś na ten temat napisać od siebie?

      Jeszcze raz dzięki za komentarz i pozdrawiam serdecznie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *